Chciałabyś usłyszeć takie słowa od dziecka?

A może usłyszałaś takie bądź podobne?

Nie w tym rzecz, by dziecko samo robiło pranie, tak od A do Z, lecz aby towarzyszyło w tej czynności od małego 🙂

Dziecko naśladuje, każdego dnia chłonie jak gąbka, to co słyszy czy widzi.

Każdego dnia mamy milion spraw na głowie, praca czy własna firma, dom, dzieci, szkoła, lekcje, choroby i inne. Są osoby, które mają sprzątaczkę, pomoc domową, nianię czy opiekunkę – jeśli ktoś potrzebuje i może sobie na to pozwolić, czemu nie. Na tygodniu, kiedy wracamy z pracy, pozostaje chwila czasu na najważniejsze kwestie i sen. W weekend chcielibyśmy odpocząć lub spędzić czas aktywnie z dziećmi poza domem. To zrozumiałe.

I tak mija czas, mijają dni, tygodnie, miesiące i lata.

Nasza pociecha rośnie i ma już opuścić dom, iść na swoje, bądź zostaje w domu – to nie ma znaczenia, jest po prostu dorosła.

I teraz pytanie, a nawet kilka.

→ Czy potrafi robić pranie?

→ Czy zbierało i wrzucało swoje brudne rzeczy do kosza na pranie?

→ Czy pomagało przygotowywać pranie?

→ Czy wie, że należy wyjmować wszystkie rzeczy z kieszonek?

→ Jakich używa się środków?

→ Po co jest płyn do prania?

→ Dlaczego sortuje się pranie na kolory?

→ Kiedy wyjąć pranie?

→ Jak się je wiesza?

→ Czy pomagało w sortowaniu skarpetek, składaniu ubrań?

To nie jest tylko kwestia, że jak będzie potrzeba to się dowie w swoim czasie, nauczy się itp., chodzi też o to, by robiło to bez przymusu, zaś naturalnie 🙂 , by czuło odpowiedzialność za siebie, nawet w tak błahej kwestii.

Słyszę i widzę rodziców, którzy wszystko chcą robić za dzieci, mówią „jeszcze ma czas, niech się bawi, niech się uczy, niech chodzi na balet, programowanie i inne zajęcia dodatkowe”. Rodzic zawija rękawy, pracuje w pocie czoła, by było na wszystko, by dziecko chodziło „czyste, ubrane, najedzone i miało na rozrywkę”.

Inna sytuacja, dziecko jest duże, rodzic chce je nauczyć danej umiejętności, bądź też wreszcie chce pomocy i kiedy o nią prosi, to jej nie otrzymuje, spotyka się ze  złością, agresją czy „niechceniem”.

Czy na pewno to jest ok?

Czy to jest prawidłowe?

Czy faktycznie rodzice powinni wyręczać dzieci w obowiązkach domowych?

Czy nie powinno być jakichś zasad.. by każdy z domowników brał czynny udział w życiu rodziny od samego początku.. w miarę swoich możliwości.. z zakresem czynności dostosowanym do wieku?

W Samodzielniakach uczymy m.in. całego „rytuału” robienia prania.

Dzieci nabierają umiejętności w formie zabawy, obserwuje je rodzic i też uczy się jak to dalej kontynuować we własnym domu.

Samodzielniaki stawiają na to by dziecko ♥LUBIŁO♥ to robić, nie tylko wiedziało jak 😉

Nie każdy rodzic ma dar do przekazywania wiedzy, nie każdy rodzic ma czas, nie każdy rodzic ma cierpliwość – my to rozumiemy, dlatego powstały Samodzielniaki.

Poniżej krótka relacja z testowych warsztatów w naszym Domu Samodzielniaków ?

Podobało się? Puść w świat 😉

Pozdrawiam serdecznie,

Anna Mucha-Wiechoczek